Forum dyskusyjne o szkole
Mimo, że ide do nowej szkoły, dawna klasa znikła, no może pare osób jeszcze zobacze, ale..
Wiadomo, nowa klasa- nowe znajomości, jednak po roku, nawet mniej ze zgranej grupki robi się bałagan. Nie mówie z własnego doświadczenia, chociaż jest podobnie, ale jak mi wiadomo, w niektórych klasach robią się często grupki osób, które ze sobą rywalizują. Koleżanki, które przez rok siedziały w jednej ławce- wielkie przyjaciółki nagle kłócą się gdzie która siądzie i wielka przyjaźń się urywa. Nawet małe głupstewko typu, któ skopał drzwi i nikt się nie przynaje- oskarżony niewinny i zaburza to całą hierarchię klasy.
Czy są u was w klasach jakieś konflikty między uczniami?
Offline
Oczywiście, że tak. U nas w klasie było tylko 6 chłopaków (na 28 osób), a zwykle, im więcej dzieczyn, tym bardziej kłótliwa klasa. Praktycznie każdy z każdym kiedyś się pokłócił. Osobiście najbardziej nie lubiłam hiphopowej grupki dziewczyn - one mnie też nie. Teraz nie będzie lepiej - również 6 chłopaków, ale tym razem na 32 osoby. x_x
Offline
Pomijając to, że w 4 klasie szkoły podstawowej dwie moje koleżanki biły się o chłopaka (pluły się, gryzły, kopały, szarpały za włosy i drapały), to z powodu bardzo niezgranej klasy (w SP) były błahe konflikty na wychowawczej typu "gdzie jedziemy na wycieczkę" . W gimnazjum trafiłam na fajną klase, a jedynym konfliktem była płeć naszego (chyba) kolegi z klasy .
Offline
@@@
Najgorzej klasa reaguje często na czyjąś wypowiedź a inna osoba/by się nie zgadza, wtedy są hasełka "stul dziób" albo "weź się nie odzywaj" a potem "przez was musimy robić to (czy tamto)". Klasa wyraźnie się dzieli na dwie grupy, które za sobą nie przepadają, specjalnych cech charakterystycznych w tych grupach nie da się wyodrębnić, po prostu się jakoś tak podzielili.... No nie przepadają za sobą, ja popieram obie- taki człowiek pokoju i do żadnej nie należe, ja i kilka normalnych osób (co nie twierdze, że jestem normalna )
Ostatnio edytowany przez Britainysh (2006-07-16 19:59:16)
Offline
W podstawówce były takie grupki, wyglądało na to że dziewczyny chciały mnie przyjąć (tak to można określić) ale ja do nich nie pasowałam. Teraz w gim jest lepiej, bo tworzą sie takie grupki, ale one trwają zazwyczaj krótko i zaraz skaład sie zmienia. Co do konfliktów to brak słów, bo np. raz ktoś się nienawidzi, a wystarczy jedna fajna rozmowa i od razu wielka przyjaźń Nie przepadam za takim czymś. Jak ja kogoś nie lubię i nagle zacznę się z nim lepiej dogadywać, to ciągle mam do niego pewien dystans, dopiero z czasem zmienię o tym kimś zdanie, a nie tak na zawołanie uhhh
Pozdrawiam
Offline
Pamiętam, że kiedyś dwie koleżanki w klasie, największe przyjaciółki pokłuciły się o mnie bo ja coś powiedziałam, nie pamiętam już co (na pewno nic na ich temat) one się pokłuciły, ta kłutnia trwała do końca roku czyli jakieś 3 miesiące, ale pamiętam, że powodem było jakieś śmieszne głupstewko
Offline
U nas zawsze są grupki, które zwalczają inne grupki . Normalka. Nie można się odezwać do dziewczyny z innej grupki (np. "Ccho bądź"), alby powiedzieć swoje zdanie, bo reszta z tej grupy od razu na ciebie napada . Ale myślę, że lepiej jest jak jest więcje chłopaków, bo prawdą jest, że im więcej dziewczyn tym klasa jest mniej zgrana... Główne konflikty w klasie wywołały głównie dziewczyny.
Offline
w mojej klasie nawet nie ma konfliktów bo jest fajna... choć... nie są konflikty... ostatnio kłóce się z dziewczynami z klasy one są poprostu głupie i porabane... czepiają się byle czego... a to dlatego że mam powodzenie w szkole... mam nadzieje że sie niedlugo opanują!!!!
Offline
U mnie w kalsie jest teraz większość dziewczyn, ale kłótni jakoś wielkich nie ma. Oczywiście, widać wyraźny podział na 2 grupki. Jedna to taka kujonkowata, porządna, która jest taka denerwująca, że nie wiem... Druga to taka wesoła (ale nie jakieś menele, większość jest najlepszymi uczniami w klasie, w tym ja ), trzymamay się głównie z chłopakami, bo z tamtymi dziewczynami jakoś niezbyt. Ale sie nie kłócimy, gadamy normalnie, ale jakiś bliższych kontaktów nie utrzymujemy
Offline
W mojej klasie też są konflikty i jesteśmy nawet bardzo nie zgrani... my także w błahych sprawach potrafimy się pokłócić... A po za tym niektóre dziewczyny się kłócą codziennie... Bo ta coś powie tej, a potem tamta to przekaże... zwyczajnie plotkują i też obgadują, a potem rodzą się z tego nie małe konflikty... Nie lubię się kłócić
Offline