Forum dyskusyjne o szkole
@@@
TOnia to mi przypomniało sytuację jak wchodziliśmy do klasy na religie, a paru chłopców nie miało przebranych butów, katechetka kazała iść do dklepiku po worki i w workach chodzić
Na innej zaś lekcji musieli ściągać buty... no szkoda bo i reszta klasy na tym ucierpiała (ale syf )
Offline
W podstawówce były dwie duże szatnie: jedna dla dziewczyn, druga dla chłopców. W gimie każda klasa miała swój boks. A w LO jest takie okienko przez które daje się ubranie, każdy uczeń ma swój numerek i panie szatniarki wieszają
A to co ma Berniko to dla mnie śmieszne jest. Na prawdę mogliby zanleźć jakieś rozwiązanie, a nie męczenie się z kurtkami. Kompletna głupota
Offline
Będziemy mieli szawki
jedna szawka na trzy osoby i każdy dostanie osobny kluczyk, fajnie i to przynajmniej za darmo
Offline
***
W naszej budzie na zadupiu ( żart taki !!) to każda klasa ma swoje boksy w szatni.
Niby wszystko ok. ale zawsze jest ale i u nasz to ale jest takie :
- dyżurny lub ustalona osoba w klasie nosi kluczyk do boksu.
- siedzi dyżurny przez cały dzień ( dyżurny to uczeń 6 klasy każdego dnia inny) i zapisuje uwagi poz. i neg.
on ma klucz do drzwi szatni i jak chce to otworzy a jak nie to nie i musi każdy czekać aż mu się zechce!!
- musimy zmieniać buty kurtki ( takie p********** przepisy )
A reszta ok.
Offline
W mojej SP przypadają dwie szatnie na klasę. Na pierwszym piętrze są szatnie dla klas 1-3, a na drugim dla 4-6. Moja klasa ma problem, bo uczymy się na parterze, a szatnię mamy na 2 piętrze, chociaż prawie nikomu z chłopców nie chce się do niej chodzić i trzymają ubrania w sali pod ławkami, chociaż niektórzy nauczyciele (zwłaszcza pani od matmy) każą ubrania wywalać do szatni. z jednej strony źle bo nikomu nie chce się biegać na 2 piętro, a z drugiej strony dobrze, bo tracimy kilka minut lekcji. A czy w waszych szkołach są sklepiki?
Offline
No u nas podstawówce są szatnie w podziemiach i na jedną szatnie przypada 1 lub 2 klasy... Buty trzeba zmieniać,bo samorząd uczniowski sprawdza(ale tylko raz na miesiąc) A jak się nie ma to dostaje się ujemne punkty...A w gim.. Też są szatnie w podziemiach i są trzy szatnie...
Offline
***
U nas jest sklepik ale kurw* drogo jak choler* a u was?
Offline
Urzekła mnie Twoja historia
W sklepikach szkolnych jest coraz to drożej , z roku na rok ceny idą w góre , jeszcze troche i zapiekanka będzie za 10
Offline
U mnie w szkole normalnie w piwnicy były szatnie i kazdy miał swoją szafke
Offline
***
Ciekawa dyskusja się tu wywiązała
Offline